Linked in

Blog

23 września 2020

Wiatr zmian – czy nowelizacja ustawy odległościowej będzie skuteczna?

Branża wiatrowa w Polsce z niecierpliwością wyczekuje na nowelizację ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe (tzw. „ustawa odległościowa”). Jej wprowadzenie w 2016 roku spowodowało wstrzymanie rozwoju zdecydowanej większości projektów wiatrowych, które nie posiadały wydanego pozwolenia na budowę.

Zapisy ustawy wprowadziły także konkretne ograniczenia dla lokalnych społeczności, gdzie istnieją już turbiny wiatrowe. Na mocy obowiązujących przepisów zakazuje się bowiem wydawania decyzji o warunkach zabudowy dla realizacji nowej zabudowy mieszkaniowej, która znajduje się w strefie 10h od istniejących elektrowni. Powyższe ograniczenia sprawiają, że na nowelizację ustawy czeka nie tylko branża wiatrowa ale także mieszkańcy gmin, gdzie turbiny już są.

Ponad miesiąc temu efektownym zjazdem z turbiny wiatrowej pani wicepremier Jadwiga Emilewicz zapowiedziała rozpoczęcie prac nad długo oczekiwaną nowelą. Kolejne szczegóły i założenia projektu poznaliśmy w trakcie Konferencji PSEW w Serocku w sierpniu 2020 oraz tydzień później na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Co wiemy na ten moment?

Zmiany w kryterium 10H

Najważniejsze z punktu widzenia zarówno branży ale także lokalnych społeczności wydaje się oficjalnie już zapowiedziane możliwe uelastycznienie obowiązującego w ustawie tzw. kryterium 10H (minimalna odległość elektrowni od zabudowy mieszkalnej i form ochrony przyrody powinna wynosić co najmniej 10-krotnosć maksymalnej wysokości planowanej turbiny).

Gmina w trakcie uchwalania nowego planu lub zmiany istniejącego będzie mogła zezwolić Inwestorom na zmniejszenie minimalnej odległości planowanych elektrowni od zabudowy mieszkalnej na podstawie prognozy oddziaływania na środowisko, jeśli ta wykaże, że mniejsza odległość nie będzie rodzić negatywnych oddziaływań na otoczenie.  Podobnie RDOŚ w trakcie procedury wydawania Decyzji środowiskowej na podstawie zebranych informacji w ramach OOŚ będzie mógł podjąć decyzję o zaakceptowaniu mniejszej odległości od domów.

Ministerstwo zdecydowało się jednocześnie się na zachowanie nowej bezpiecznej bezwzględnej minimalnej odległości turbin od zabudowy mieszkaniowej na poziomie 500m. Patrząc na obecną konstrukcję ustawy można zakładać, że mowa w tym przypadku o możliwie najkrótszym odcinku pomiędzy planowaną końcówką łopaty rotora a najbliższym rogiem istniejącego budynku lub obszaru, który dopuszcza lokalizację zabudowy z funkcją mieszkalną.

Rewolucja w planach miejscowych

W przypadku istniejących planów miejscowych, które dopuszczają realizację turbin, przepisy przejściowe pozwolą na realizację inwestycji w oparciu o nie, przy zachowaniu nowej minimalnej odległości 500m od zabudowy mieszkaniowej. W przypadku nowych projektów lub konieczności zmiany istniejących planów (np. w celu zwiększenia dopuszczalnych maksymalnych parametrów turbin wpisanych w treści planów) będzie obowiązywała nowa, bardziej restrykcyjna procedura ich uchwalania. Ministerstwo Rozwoju zakłada w swoim projekcie zmian konieczność dodatkowych konsultacji społecznych z obowiązkowym udziałem przedstawicieli władz samorządowych oraz RDOŚ. Wydłużone zostaną także terminy i doprecyzowane zasady wyłożenia do publicznego wglądu i przyjmowania uwag do projektu planu i prognozy środowiskowej do niego. Ale nie w tym tkwi problem.

Zasięg planu miejscowego – zweryfikujmy założenia!

Ministerstwo zakłada, że plan miejscowy powinien obejmować cały obszar w zasięgu 10H od planowanych lokalizacji elektrowni. Jest to problematyczne, gdyż tak określony zakres planu powoduje konieczność dokonania ustaleń planistycznych względem dużych obszarów danej gminy, na które inwestycja bezpośrednio nie będzie miała wpływu. Może to także rodzić potrzebę zmiany istniejących wielu planów miejscowych mieszczących się w zasięgu buforu 10H, które zostały uchwalone przez gminy w zupełnie innych celach. Jak to może wyglądać w praktyce?

Przez ostatnie lata technologie wiatrowe nieprzerwanie się rozwijały. Cały świat montuje coraz wyższe, bardziej efektywne turbiny o dużo większych parametrach niż dotychczas realizowane w Polsce. Turbiny o mocy pom. 2MW – 3 MW tak popularne w naszym kraju przed 2016 rokiem, kiedy to wstrzymany został w praktyce dewelopment nowych projektów wiatrowych, zostały zastąpione przez elektrownie 4MW i większe. Inwestorzy by móc instalować najnowsze typy turbin, będą zmuszeni do zmiany planów miejscowych gdzie często wpisane maksymalne parametry turbin nie odpowiadają  dzisiejszym standardom. Biorąc pod uwagę kryterium 10H obszar takiego planu przy większych farmach wiatrowych może objąć nawet kilkadziesiąt procent całkowitego obszaru gminy i wejść na tereny typowo miejskie.

Teoria a praktyka – nowy zasięg planu miejscowego

Przykładem może być jedna z naszych istniejących farm wiatrowych zrealizowana na terenie dwóch gmin: Stegna oraz Nowy Dwór Gdański. Zrealizowana inwestycja składa się z 20 turbin (zielone punkty). Plany miejscowe dopuszczają realizację dodatkowych 12 turbin (niebieskie punkty).  Wyznaczający bufor 10H przy założeniu wysokości konstrukcji elektrowni na poziomie 220m (standardowej wysokości montowanych turbin obecnie w innych krajach) wyraźnie widać, iż tak wyznaczona strefa wchodzi w granice administracyjne miasta Nowy Dwór Gdański oraz miejscowości Stegna.

Wprowadzenie tak dużego bufora skutkuje koniecznością uchwalenia jednego gigantycznego planu miejscowego na bardzo duży obszar danej gminy, co w naszym odczuciu zupełnie mija się z celem. Plan miejscowy ma bowiem zupełnie inne założenia – ma stanowić szczegółowe wytyczne dla konkretnego jednolitego obszaru z ustaleniem jego przeznaczenia. Praktyka pokazuje, że obszar ten powinien być spójny i stanowić powiązaną ze sobą całość. Tymczasem w przypadku takiej nowelizacji plan będzie musiał uwzględniać mnóstwo różnych funkcji terenu, które powinny być szczegółowo w nim opisane, a które w większości nie będą związane z lokalizacją wiatraków. Nietrudno sobie wyobrazić tez jak długo przy takiej ilości szczegółowych rozwiązań będzie wyglądała praca nad planem i ile potencjalnie protestów do takiego MEGA-PLANU może zostać zgłoszonych. Czy jest w ogóle możliwe uchwalenie takiego planu w ciągu np. 2 lat?

 Z niecierpliwością czekamy na oficjalny projekt nowelizacji, z nadzieją, że zniknie z niego zapis o MEGA- PLANIE. Ministerstwo zapowiada jego pojawienie się do końca września, a wejście w życie nowej wersji ustawy zakładane jest od stycznia 2021.  

Kamil Koczara
Development Manager
Tundra Advisory