Linked in

Blog

31 maja 2021

Projekt nowelizacji Ustawy odległościowej oficjalnie znany. Co wymaga poprawy?

Stało się! Wyczekiwany przez branżę projekt nowelizacji ustawy odległościowej w końcu ujrzał światło dzienne. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii skierowało projekt do opiniowania i konsultacji publicznych, które potrwają do 3 czerwca. Następnie projekt trafi do zatwierdzenia przez Radę Ministrów  i zostanie skierowany do Sejmu. Proponowaną treść zmian  oraz bieżącą  ścieżkę legislacyjną można śledzić tutaj: https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12346353/katalog/12785203#12785203.

Prawo Hofstadtera działa!

Pani wiceminister Anna Kornecka odpowiedzialna za projekt od strony ministerialnej zapewnia, że będzie on procedowany szybko i sprawnie tak aby nowe przepisy mogły zacząć obowiązywać po wakacjach. Cała branża ściska kciuki i ma nadzieję, że nie będzie kolejnych opóźnień. Sam bowiem przeglądając swoje historyczne wpisy na bloga zauważyłem jak ten termin mocno z upływem czasu ewoluował. Prawo Hofstadtera (więcej o nim pisałem  TUTAJ) działa! Zresztą widzę to po sobie bo wpis ten miał powstać 2 tygodnie temu…

Szybkiemu procedowaniu przysłuży się na pewno ponadpartyjna zgoda co do konieczności wprowadzenia zmian. Cała Europa i reszta świata staje po zielonej stronie mocy. Rządzący zmieniają swoje podejście do polityki klimatycznej, zachęceni do tego również poprzez działania UE w tym zakresie (wymogi stawiane przez Europejski Zielony Ład, rosnące ceny emisji CO2). Miejmy nadzieję, że okres wakacyjny nie osłabi tempa prac.

Co zmieni nowela?

Praktycznie wszystko co było uprzednio ogłaszane przez doniesienia medialne mamy w niej uwzględnione tj.:

    • Zasada 10h zostaje ale gmina może ograniczyć minimalną odległość od zabudowy mieszkaniowej do niższej wielkości wynikającej ze strategicznej prognozy oddziaływania na środowisko. Odległość ta nie może być jednak mniejsza niż 500m.
    • Jeżeli oddziaływanie turbin wykracza poza obszar danej gminy to wymagane jest również uchwalenie planu na terenie gminy pobliskiej.
    • Procedura uchwalania nowych MPZP lub zmiany obowiązujących pod lokalizację turbin będzie dłuższa i bardziej skomplikowana. Przewidywana jest większa partycypacja mieszkańców w ustalenia planu. Znacznie rozszerzono obowiązki wynikające z dyskusji publicznych.
    • Na Inwestorów narzucono nowe obowiązki mające na celu poprawę bezpieczeństwa w trakcie eksploatacji turbin, nad czym czuwać ma Urząd Dozoru Technicznego. Przewiduje się wprowadzenie okresowej, cyklicznej certyfikacji firm dokonujących serwisu turbin. UDT będzie prowadził rejestr podmiotów mogących świadczyć tego typu usługi.

Niezmiernie cieszy także odstąpienie od konieczności objęcia planem miejscowym całego obszaru 10h od turbiny. O konsekwencjach pozostawienia takich zapisów pisałem TUTAJ.  Obecnie zakłada się, że granice planu nie mogą być mniejsze niż przewidywany zakres oddziaływania turbin na otoczenie. W praktyce może w głównej mierze oznaczać powrót do wyznaczania zasięgu planu poprzez wyznaczenie skumulowanej izofony  dopuszczalnego hałasu od turbin biorąc pod uwagę typ najbliższej zabudowy.

Co wymaga doprecyzowania?

Proponowane zmiany to krok w dobrym kierunku. Można zastanawiać się czy tak rygorystyczna procedura uchwalania nowych planów nie odstraszy potencjalnych Inwestorów. Mając do wyboru rozwijanie projektu PV bądź  projekt farmy wiatrowej mogą  bowiem wybrać pierwszy wariant, gdyż jest dużo mniej ryzykowny, prostszy i wymaga mniejszych nakładów finansowych (brak konieczności długoterminowych pomiarów wiatru, całorocznych monitoringów przyrodniczych,  prostsza procedura uzyskiwania decyzji lokalizacyjnej, mniejsze prawdopodobieństwo konfliktów społecznych).

W projekcie nowelizacji na pewno zmieniłbym również treść propozycji nowej wersji   art. 5 dotyczącego sposobu mierzenia odległości pomiędzy istniejącą i planowaną zabudową mieszkaniową a planowanymi turbinami wiatrowymi. Obecna propozycja jest bardzo mało przejrzysta. Dla człowieka, który nie obraca się co dzień w przepisach jest kompletnie niezrozumiała. Idea jest taka, że w przypadku:

    • uzyskiwania pozwolenia na budowę dla turbiny odległość ta powinna być mierzona od końcówki łopaty elektrowni do rogu istniejącego budynku lub granicy terenu określonej w decyzji lokalizacyjnej pozwalającego na jego posadowienie.
    • uchwalania nowego lub zmiany istniejącego MPZP chodzi o odległość pomiędzy granicą karty terenu dopuszczającą lokalizację elektrowni a najbliższym rogiem istniejącego budynku lub  granicą terenu wyznaczonej w decyzji lokalizacyjnej pozwalającej na jego posadowienie.

Mamy nadzieję, że w fazie konsultacji i w dalszej procedurze ustawodawczej zapisy zostaną doprecyzowane i będą przejrzyste dla wszystkich. Należy bowiem również pamiętać, że na zmianę przepisów czekają także właściciele gruntów wokół turbin. W przypadku braku obowiązywania planu miejscowego zezwalającego na realizacje zabudowy mieszkaniowej nie mogą oni obecnie występować z wnioskami o wydanie WZ-ek na lokalizację zabudowy mieszkaniowej w odległości 10h od lokalizacji turbin. Zmiana ta będzie więc korzystna również dla lokalnych społeczności.

Kamil Koczara
Development Manager
Tundra Advisory